Dla niektórych osób gotowanie i pieczenie są czynnościami niemalże tak samo naturalnymi, jak oddychanie. Zdaje się, że umiejętności kulinarne wyssały one z mlekiem matki. W wielu przypadkach rzeczywiście dużą role odgrywa kulinarny talent, z którym człowiek po prostu się urodził.
Nie tylko świetnie radzi sobie z przyrządzaniem dań z przepisów, ale też potrafi wykonać dania „z głowy”, bez przepisów, zdając się na swoją własną intuicję. Takie osoby nie boją się podejmować ryzyka, eksperymentować, dokonywać oryginalnych połączeń smaków, struktur, konsystencji itd. – i zwykle im się to opłaca, efekty są bowiem zachwycające. Osoby z wrodzonym talentem kulinarnym dokonać mogą fuzji dwóch na pierwszy rzut oka zupełnie odmiennych kuchni narodowych – i osiągnąć fantastyczny efekt. Czy oznacza to jednak, że jeśli brakuje nam ten wrodzonej intuicji i wyobraźni kulinarnej skazani jesteśmy na porażkę? Nic bardziej mylnego. Gotowania można się nauczyć – nie tylko jego podstaw, ale też bardziej skomplikowanych aspektów – najważniejsze to nigdy się nie poddawać, trenować, nie zważać na swe niepowodzenia, słuchać rad i zawsze być gotowym do nauki.
Warto także pamiętać o tym, że daniem, który zachwyci każdego nie musi być koniecznie coś egzotycznego, drogiego, przyrządzanego przez długie godziny i poddawanego specjalnym zabiegom. Kurczak pieczony na kalafiorowym puree, zupa krem z cukinii, najprostsze ciasto czekoladowe, kompot z rabarbaru – każde z tych tak naprawdę nieskomplikowanych dań może być źródłem prawdziwej kulinarnej rozkoszy. Warto przy tym zadbać nie tylko o smak serwowanych przez nas dań, ale także ich odpowiednia prezentację. Nadaje to wyjatkowego charakteru nawet najbardziej prozaicznym okazjom. Życie potrafi być niezwykle stresujące i warto pamiętać o tym, jak wielkie znaczenie mają małe przyjemności, niewielkie zmiany w naszych codziennych nawykach. Kuchnia może być taką dobrą zmianą, dzięki której będziemy mieć szansę rozluźnić się, zwolnić, miło spędzić czas.